Stanisław Staszic to postać nierozerwalnie związana z Kielcami i regionem kieleckim. Bez wątpienia każdy kielczanin byłby w stanie opowiedzieć, choćby w kilku słowach, czym się zajmował. Nie każdy jednak wie jak wiele trudności nastręczyło postawienie pomnika.
Na Kielecczyźnie, jak wiadomo, narastała legenda Staszica, która stawiała go za wzór cnót obywatelskich. Okazją do uczczenia tej niebywale barwnej postaci była jego 80 rocznica śmierci. Z inicjatywy ówczesnego prezydenta miasta, Władysława Garbińskiego, ufundowano pomnik, który stanął w parku, a jego oficjalne odsłonięcie nastąpiło 2 września 1906 roku i stało się okazją do patriotycznej demonstracji w Kielcach. Pamiętać jednocześnie należy, że był to okres, kiedy miasto znajdowały się nadal pod zaborem rosyjskim, toteż władza niechętnie spoglądała na upamiętnianie polskich symboli narodowych. Aby pomnik mógł w Kielcach stanąć, wystarano się w Petersburgu o pozwolenie na jego budowę. W międzyczasie zwrócono się, za pośrednictwem prasy, z prośbą o datki. Ostatecznie uzbierano 550 rubli, miasto dołożyło do tego 130 rubli, co zaledwie w ¼ mogło pokryć koszty budowy. Jednakże również artyści i rzemieślnicy mieli swój udział w budowie, ponieważ pobierali za pracę dużo mniejsze wynagrodzenie. Materiał, w postaci piaskowca szydłowieckiego, ofiarował Michał Kozłowicz, współwłaściciel Przedsiębiorstwa Kopalń Marmurów Kieleckich. Projekt został natomiast bezinteresownie wykonany przez inżyniera Stanisława Szpakowskiego.
W związku z samym popiersiem zwieńczającym pomnik znaleźć można informację, że model wykonano na Białogonie zaraz po śmierci Staszica. Przeleżawszy „w kącie” 80 lat, wydobyty został z zapomnienia niedługo przed odsłonięciem. Jeden z odlewów tego modelu ofiarowano Henrykowi Sienkiewiczowi do Oblęgorka. Drugi odlew natomiast stanąć miał w parku. Okazało się jednak, że jest on za mały, dlatego też zaplanowano postawienie na jego miejscu, w późniejszym okresie, ustawienie większego odlewu z brązu. Na cokole zaś widniał napis:
„r. 1906
Paść może i naród wielki;
Zginąć tylko nikczemny!...
Staszic.”
W związku z odsłonięciem pomnika zaplanowano w Kielcach wielkie uroczystości. Po nabożeństwie w katedrze pochód wyruszył w stronę parku. Brały w nim udział różne grupy społeczne, etniczne, ideologiczne. Jak wspomina autor relacji z uroczystości, zamieszczonej w Gazecie Kieleckiej: „Narodowcy i postępowcy, socjaliści i Żydzi – wszyscy połączyli się razem, aby w narodowym pochodzie, przy dźwiękach staropolskich marszów, ruszyć do Ogrodu”. Zaznaczyć należy, że atmosfera była podniosła, wzruszenie odbierało głos przemawiającym i uczestnikom. Po oficjalnej części uroczystości odbył się obiad w hotelu Bristol na 200 osób. Podniosłe mowy przy stole i toasty uświetniały spędzany czas. Po obiedzie przeniesiono się znów do parku, gdzie zabawa trwała do późnego wieczora.
Popiersie Staszica przetrwało okres zaborów, obu wojen światowych, II Rzeczypospolitej. Ucierpiał jedynie cokół, z którego wyrąbano napis w czasie II wojny światowej. Wtedy też harcerze kieleccy schowali go w krzakach przed niszczącymi pomniki Niemcami. Odnalazł się znów w styczniu 1945 roku z odtłuczonym nosem i oddany został do renowacji, skąd już naprawiony powrócił na miejsce późnym latem tego samego roku.
Na koniec należy pamiętać, że pomnik Staszica to nie jedynie popiersie i kolumna. Całość, wraz z m.in. ławką wkomponowaną w murek okalający popiersie z cokołem, jest charakterystycznym elementem Kielc, a w szczególności parku miejskiego i wpisuje się w przestrzeń tak fizyczną, jak również historyczną.